[Wikipl-l] Batuta cd

Tomasz Ganicz polimerek w gmail.com
Pią, 10 Lut 2006, 08:26:51 UTC


06-02-09, eteru w o2.pl <eteru w o2.pl> napisał(a):
> Dorożyński Janusz wrote:
> > | -----Original Message-----
> > | From: ... Tomasz Ganicz
> > | Sent: Thursday, February 09, 2006 12:00 PM
> > /
> > | Dzisiaj jest spotkanie na IRCu zarządu - obgadamy sprawę.
> >
> > Co bym nie sądził o danej materii (bo to w innym miejscu) proszę
> > Stowarzyszenie nie zapominać, w imieniu kogo może się wypowiadać i co
> > (właśnie _co_) reprezentuje. Dla leniwych przypominam art. 9 p. 3 statutu
> > "Stowarzyszenie realizuje ... cele ... poprzez: ... 3. Reprezentowanie ...
> > projektów internetowych Wikipedia, ...". Ponadto, jak stwierdzono w dyskusji
> > przedzałozycielskiej, stowarzyszenie jest obok społeczności polskiej wiki, i
> > nie jest dla niej w jakimkolwiek stopniu władzą czy plenipotentem.
> >
> > Piszę to dla jasności, nawet jeśli bym miał być w swoim niezrozumieniu idei
> > ;-) jedynym - uczestniczę w projekcie (po mojemu: przedsięwzięciu) nie jako
> > przedmiot, ale jako _podmiot_ niezrzeszony.
>
> To że Stowarzyszenie nie jest władzą na projektem i jego uczestnikami
> wiedzą (chyba) wszyscy łącznie z samym Stowarzyszeniem :-)
> Jednak Stowarzyszenie jest jedyną zinstytucjonalizowaną reprezentacją
> projektu, z czym każda gazeta liczyłaby się. Oczywiście każdy może
> napisać od siebie, ale "siła przebicia" takiego listu nie jest taka
> sama. A z listem chodziło mi o budowanie pozytywnego wizerunku
> Wikipedii, a nie szczekanie na Gazetę. Wydźwięk artykułu jest teraz
> taki, że fajna grupka fajnych ludzi wywinęła fajny numer, a masa innych
> ludzi nie potrafiła tego ponad rok wyczaić. To ośmiesza Wikipedię w
> oczach każdego czytelnika, który z Wikipedią nie miał bliżej do
> czynienia (pewnie 99%) i nie do końca rozumie, co to za projekt, jakie
> ma cele, czemu służy, jak powstaje i jak działa. To wszystko można było
> teraz ładnie sprzedać prasie, dodatkowo powołując się na prawo prasowe.
>

Jakby ktoś nie zauważył, to wczoraj w TVP Kultura występował Wimmer
(za wiedzą stowarzyszenia) oraz Datrio w radio BIS, oprócz tego kilka
osób (m.in. ja) udzieliło wywiadów prasowych w tej sprawie. Doszliśmy
do wniosku, że to w zupełności wystarczy i nie ma co słać jakichś
oficjalnych listów do Wyborczej. W sumie w tym artykule nie było
nieprawdy - albo, jeśli ktoś z Wyborczej wymyślił tę całą aferę (piszę
wyraźnie "jeśli") to tym bardziej ta gazeta nie zareaguje pozytywnie
na nasz mail, a jako że nie mamy sposobu aby cokolwiek udowodnić, to
nie musi ona naszego listu drukować i zapewne by nie wydrukowała.  No
a to, czy ta gazeta zrobiła w sumie sensację z niczego, to już kwestia
indywidualnej oceny. Wg. mnie to oni się tym artykułem wygłupili, ale
to ich problem a nie nasz.


--
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html


Więcej informacji o liście dyskusyjnej WikiPL-l