2012/2/15 Dorożyński Janusz <dorozynskij(a)wampnm.webd.pl>pl>:
Szanowny panie!
Sądzę, że po tej dość gorącej wymianie mejli jest zrozumiałe nasze naprawdę
niewygórowane oczekiwanie przyzwoitego zachowania się ludzi, czyli uznania,
kto jest autorem - tylko tyle i aż tyle. Czy możemy oczekiwać z drugiej
strony, że nie zgadza się pan np. z opinią pana piosenkarza Zbigniewa
Hołdysa, iż Wikipedia to banda złodziei bezczelnie rabujących z Britanniki
metoda Ctrl-a - Ctrl-c - Ctrl-v oryginalne treści gromadzone przez nią
latami z cyrklem, linijką i lupą u źródeł?
Dodam do tego pytanie o realny problem, z jakim się już zetknęliśmy:
ktoś przywłaszcza sobie autorstwo artykułu z Wikipedii, a potem
wikipedyści są oskarżani przez czytelników/media/innych o naruszanie
praw autorskich. Czasem da się udowodnić kto był pierwszy, a może się
nie dać. Tu widzę faktyczne zagrożenie dla samej idei wolności
Wikipedii. Podawanie Wikipedii jako źródła zwyczajnie chroni nas przed
takimi zarzutami.
Pozdrawiam,
--
Nova, Agnieszka Kwiecień